Internet i procesy, które w nim zachodzą są fascynujące. Obserwuję je od wielu, wielu lat. Pojawiają się nowe narzędzia, nowa technologia i pojęcia marketingowe. Świat się rozwija i wykorzystuje coraz to nowsze formy komunikacji, aby zdobywać nowych klientów i wykorzystywać zachodzące zmiany na swoją korzyść. Marketing jest zjawiskiem społecznym – ilu z Was jadąc komunikacją miejską do pracy widzi ludzi ze słuchawkami i smartfonami?
Zdziwiłbym się, gdyby choć jedna osoba napisała, że nie widzi …
Świat się zmienia, zmienia się marketing. Kiedyś nie było Facebooka, a ludzie chodzili po Internecie, szukali opinii i komunikowali się, aby uzyskać jakieś informacje. Później pojawiać się zaczęły portale, jak właśnie rzeczony Facebook, YouTube, Instagram i inne, które zmieniają podejście do prowadzenia działań reklamowych.
Mają one duże przewagi nad dotychczas wykorzystywanymi narzędziami. Głównie to globalny zasięg, który umożliwia prowadzenie jednoczesnej kampanii w kilku krajach, rozbudowany mechanizm reklamowy umożliwiający precyzyjne targetowanie, czy swoboda marek do promocji wewnątrz danej platformy. Wymieniać można dużo takich argumentów „za”.
Czas tych platform jednak się kończy. Zaczynają być wypychane przez narzędzia które mają lepsze przełożenie na zwrot z inwestycji, czyli poszukiwanego przez wszystkich świętego grala – sprzedaż.
Oczywiście patrząc na budżety tych firm i politykę przystosowania do zmieniających się okoliczności rynkowych – nie poddadzą się one bez walki. Do tego dodać należy pokutujący jeszcze u nas w kraju pogląd, że „firma na Facebooku być musi” (nie, nie musi).
Influencer marketing – strona, w którą zmierza marketing
Analizując rynek i będąc wnikliwym obserwatorem można jednak zobaczyć, że marketing się zmienił. Już nie Facebook czy inne platformy są podstawowym narzędziem, a tzw. influencer marketing, czyli marketing z wykorzystaniem jakiegoś wpływowego influencera (Indahash jest tu idealnym przykładem). Tylko i to już zaczyna odchodzić do lamusa – ludzie nie chcą już słuchać zasięgowych influencerów. Głównie przez to, że nie są już oni wiarygodni (za dużo sponsorowanych wpisów, za dużo reklam etc.).
Obecny marketing i to skuteczny marketing to głównie marketing realizowany z wykorzystaniem influencerów, ale w skali micro. Micro digital influencer to ja, to Ty i każdy z nas. To zwykły Kowalski, który posiada konto w social media, posiada rodzinę, znajomych, przyjaciół – dla nich może być autorytetem.
Nawiązując jeszcze do „tu i teraz” wielkich platform, które wymieniłem powyżej (FB, YT, Insta) – stają się one częścią kierunku, który możemy zauważyć. Nie wykorzystuje się ich jako narzędzi marketingowych, a stanowią pewien nośnik informacji dla innych narzędzi. Przykład?
Mamy na rynku bardzo fajne narzędzie, za pomocą którego marka może zlecić zwykłym użytkownikom zamieszczenie na swoim wallu informacji o kampanii, o jej produkcie czy usłudze. Użytkownicy ci wykorzystują swoją prywatną przestrzeń do promocji marki, a marka dzieli się z nimi częścią swojego budżetu marketingowego. Użytkownicy ci wykorzystują Facebooka jako nośnik informacji – nie jako narzędzie promocyjne. Fajne, co?
Już nie płacisz Facebookowi, płacisz zwykłym użytkownikom, którzy mają wpływ na swoich znajomych, przyjaciół i rodzinę.
Mamy więc pewną zmianę, którą można wskazać w następujący sposób, aby ukazać pewną ewolucję narzędzi:
- Duże platformy, która są głównym narzędziem marketingowym (Facebook – aby prowadzić zasięgową kampanię trzeba zapłacić. Samo posiadanie profilu nie wystarcza. Google – działające w niemalże identyczny sposób, czyli zapłacisz to się wyświetlasz, nie zapłacisz, to nic nie masz). Kampanie prowadzi się na tych platformach, to one zarabiają na emisji kampanii reklamowej;
- Narzędzia, które korzystają ww., ale wykorzystują je do realizacji własnego pomysłu biznesowego, np. zrzeszają zasięgowych influencerów (blogerów, vlogerów), a oni za pomocą swoich profili na tych platformach prezentują markę i zachęcają swoich odbiorców do zakupu. Kampania prowadzona jest na Facebooku, Instagramie, YouTube …, ale zarabiają już inne podmioty – Influencerzy i pośrednicy łączący markę z influencerem. Duże platformy social media z narzędzia marketingowego zostają zdegradowane do (jedynie) nośnika komunikacji;
- Narzędzia bardzo zbliżone do tych, które opisałem powyżej, ale kładące nacisk na łącznie marek ze zwykłymi ludźmi. Ludzie ci z jednej strony mogą stać się konsumentami marki, jak również stają się ambasadorami. Promują ją wśród swoich znajomych za pośrednictwem swoich profili i dostają za to pieniądze. Komunikacja prowadzona jest w sumie wszędzie – zarówno w social media na prywatnych profilach osób, jak i na różnych forach, blogach, portalach …wszędzie gdzie istnieje możliwość prowadzenia komunikacji z grupami docelowymi
Za kilka lat pewnie powstaną jakieś nowe narzędzia, formy i definicje opisujące zmiany, które w tym czasie zajdą.
SocialOn
3 Comments
Leave a Reply