O tym jak wygląda obecnie prowadzenie kampanii marketingowych nikomu nie trzeba mówić. Wszyscy to wiemy, mamy swoje utarte schematy i rozumienie prawideł, którymi rządzi się rynek.
Klientom oferujemy zintegrowane kampanie marketingowe łączące w sobie szereg narzędzi. O takich jak marketing szeptany, content marketing, SEM & SEO, social media i inne nikomu nie trzeba mówić. Wiedzą to wszyscy, nawet niektórzy klienci. Ciężko wyobrazić sobie kampanię marketingową w Internecie, która łamie te wszystkie zasady, które znamy i zmienia diametralnie rynek.
Google zmienia świat
Fakt, co jakiś czas pojawia się jakieś super narzędzie, którego nikt nigdy wcześniej nie znał i staje się naturalnym wyborem agencji i domów mediowych.
Nie wiem, czy prowadziliście kiedyś pozycjonowanie oparte o zaplecza?
Dla tych niewtajemniczonych, wygląda to w taki sposób, że agencja monitoruje rynek domen internetowych i sprawdza jak wyglądają domeny które wracają na rynek. Analizuje je z różnych stron. Domeny, które mają jakąś wartość są kupowane, stawia się na nich stronę internetową i zapełnia treścią. Serwis ten następnie jest pozycjonowany i linkowany, a następnie wykorzystywany do pozycjonowania innego serwisu – głównego serwisu klienta.
Oczywiście to duże uproszczenie. Serwis jest stawiany na serwerze ze zmiennym IP, tak żeby nikt go nie powiązał z serwisem macierzystym. I wierzcie lub nie – to robi kapitalną robotę!
I wyobraźcie sobie teraz coś takiego – wchodzi ktoś, wszystko kasuje i daje Wam skuteczny zakaz prowadzenia tego typu aktywności. Cała Wasza praca, cały wysiłek który włożyliście w pozycjonowanie Waszej strony przestaje nagle mieć jakiekolwiek znaczenie. Nie mówiąc o kosztach, które ponieśliście, żeby to zbudować. A są to drogie rzeczy.
Jak będzie wyglądał marketing?
Wyobraźcie sobie świat, w którym kampania marketingowa ograniczona jest do działań kontrolowanych przez 1 (no, może 2) podmiot. Nie ma możliwości „oszukania” sprawdzonymi metodami algorytmów, żeby strona była wyżej, nie ma możliwości korzystania z płatnych publikacji na serwisach, żeby podbić pozycję witryny, a marketing szeptany to tylko dotarcie z informacją a nie wsparcie dla pozycjonera.
Tak może zmienić się nasz świat, jeśli Google odpowiednio wykorzysta komputer kwantowy, o którym było głośno jeszcze nie tak dawno. Oczywiście zmiana nie nastąpi z dnia na dzień, ale stopniowo i systematycznie. Można mówić i argumentować, że polityka firmy, że nikt tego nie zrobi, bo i po co etc. Tylko … (!) Google jest firmą, która kładzie duży nacisk na jakość treści, które pokazuje, na ich autentyczność i organiczne wyniki.
Dla osób wtajemniczonych, nie jest tajemnicą, że albo zarabia Google albo agencja. Google na SEM, agencje na SEO/pozycjonowaniu. Samo pozycjonowanie de facto jest niezgodne z polityką firmy i stanowi poważne uszczuplenie jej finansów, bo w sumie dlaczego ktoś ma wydawać pieniądze na płatne kampanie w wyszukiwarce, skoro robiąc raz a porządnie pozycjonowanie i systematycznie nad nim pracując uzyskuje nawet lepsze wyniki? No i wiadomo – działania są tańsze.
Duże pieniądze na stole
Mówi się, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. A w tym przypadku na stole leżą grube miliardy, a asem w rękawie jest właśnie ów komputer kwantowy. Moc obliczeniowa tego komputera jest taka, że bez problemu przeanalizuje on dane z ruchu w Sieci każdego z nas. Google będzie miało jak na dłoni wszystko co robimy nie tylko my, ale i miliardy ludzi na świecie. Wchodzisz na swoją stronę www, a potem idziesz zobaczyć co dzieje się na Twoim zapleczu? Google powiąże tę stronę z Tobą i firmą – taka „rekomendacja” pod pozycjonowanie nie będzie już nic znaczyła. Wszystkie sieci zapleczowe (a niektóre są potężne!) pójdą do piachu, bo pewnego dnia po prostu przestaną działać i staną się …archaizmem.
Świat się zmieni i to zmieni się szybko. Pytanie co wymyśli branża, aby dostosować się do tego zmieniającego się świata?
SocialOn