in

Marketing a bezradność związana z przełomem roku

Mam wrażenie, że ledwie wczoraj pisałem podobny tekst – dotyczący problemów agencji marketingowych związanych z przełomem roku, a tu kolejny rok za nami.

Pewnie większość osób z branży zna ten ból. Przełom roku, czyli czas kiedy świat staje na głowie, bo koszty zostają, a zlecenia się kończą. Jak co roku, koniec roku to walka o nowe tematy, kontynuację starych. To czas podsumowań i pokazania, że zainwestowane pieniądze dają naprawdę dobre efekty.

Bezradność i pandemia

W tym wpisie chciałbym skupić się jednak na dwóch innych tematach, a mianowicie na głównym wydarzeniu mijającego roku – pandemii koronawirusa i bezradności.
O wirusie pisałem już całkiem dużo, może aż za dużo …

Spowodował on, że ten rok był specyficzny. Każda branża odczuła skutki obostrzeń, które spadły na gospodarkę. Nie każdy przetrzymał, wielu upadło. Inni niedługo upadną i nie przetrwają drugiej fali pandemii. Ci, którzy pozostaną będą mieli łatwiej – firmy, które były obsługiwane przez agencje marketingowe, które nie wytrzymały próby czasu, będą poszukiwać nowych agencji.

Tym dużym i silnym będzie więc łatwiej.

Przełom roku, czyli rozmyślania o przyszłości

Bezradność to słowo, stan którego nie lubię.
Człowiek wtedy siedzi i czeka. Wszystko co mógł, już zrobił. W marketingu jak na studiach – napisałeś egzamin/zrobiłeś kampanię, wiesz że są wyniki …ale czekasz na wyniki, które wbrew oczekiwaniom mogą być bardzo uznaniowe.

Czekasz więc. Mijają kolejne dni. Wszystko co mogłeś zrobić, już zrobiłeś. Siedzisz więc i dosłownie czujesz jak czas ucieka Ci przez palce. Jestem człowiekiem czynu, więc nie lubię siedzieć i czekać. Nie lubię również sytuacji, gdy coś nie zależy ode mnie. A przełom roku to właśnie taka sytuacja.

Co rok jest lepiej, no ale …

…nigdy na 100% nie wiadomo, co będzie jutro.
Człowiek może planować, może rozwijać firmę, inwestować w narzędzia a jednak finalnie nic nie zależy od niego. Paradoks polega na tym, że często również nie wszystko zależy bezpośrednio od klienta. Decyzję podejmuje zarząd, który przebywa za granicą i instrumentalnie podchodzi do wielu tematów analizując różne rzeczy, na które nie mamy wpływu.

O czym piszę?
Zdarzały się parę razy sytuacje, że wygraliśmy duży przetarg. Klient zadowolony, po roku planuje przedłużenie działań. Oferta dostaje aprobatę wszystkich ważnych osób w firmie, ale nagle zarząd decyduje, że w danym roku działania nie będą realizowane.

I najgorsze w tym jest to, że nic na to nie możesz poradzić.

Pozostaje mieć nadzieję!

Życie jednak pokazuje, że z roku na rok jest lepiej. Coraz więcej firm wie o tym, że taka agencja jak Twoja istnieje. Coraz więcej osób wie, że jesteś skuteczny. Ludzie zmieniają pracę, telefony zaczynają dzwonić, przygotowujesz kolejne oferty, a w Twoim CRM pojawiają się kolejne dziesiątki firm.

Nie jest źle – jest bardzo dobrze.

Jednak stres pozostaje.

SocialOn

[Głosów:2    Średnia:5/5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Marketing a problemy z klientami

Dlaczego content marketing jest ważny?